Tak powinien brzmieć tytuł tego dzieła. Ewidentna podróbka "Koszmaru z ulicy Wiązów 3 : Wojownicy snów ". Wszystko jest tu podobne, od nici fabularnej po postacie tyle że w o wiele gorszym wydaniu. Oprawca nawet momentami wygląda jak Freddy ! Jak dla mnie za dużo tych podobieństw, gdyż twórcy ewidentnie chcieli zarobić po wielkim sukcesie trzeciej odsłony " Koszmaru ... " i niskim kosztem zrealizowali coś podobnego tylko dla zysku. Patrząc na boxoffice stwierdzam że im się to udało. Ale co oprócz kasy zyskali ? Na pewno nie szacunek ze strony fanów filmów grozy gdyż "Bad Dreams" to słaby horror. Przebrnąłem przez niego tylko ze względu na Jennifer Rubin z którą mógłbym codziennie mieć "Koszmarne sny" :)
Z resztą zatrudnili ją pewnie dlatego że grała w "Koszmarze z ulicy Wiązów 3" i miała ściągnąć ludzi do kina na ten film. No i się udało, gratulacje.