kilka słabszych i mniej znanych jego songów, Król standardowo jako wieczny podrywacz, wątek familijny i strasznie cienka fabuła. ale przecie nie od dziś wiadomo, że nie to tu jest najważniejsze. urok i tak trzyma , a Elvis to atrakcja sama w sobie.
Dokładnie, chociaż też film zaliczam do słabszych. Ja w ogóle nie załapałem fabuły :D