Mimo, wysokiego poziomu film posiada pewne błędy scenariuszowe i wpadki, które trochę rażą. Przykłady:
- upadek z linki na kontenery z wysokości 30m. Tutaj film powinien się zakończyć śmiercią McClane'a i Zeusa, nawet gdyby przeżyli to by się połamali.
- ładowanie sztabek złota na ciężarówki za pomocą minikoparek jakby to były pustaki.
- strzelanina w windzie. McClane załatwia kilku gości, ostatniego trzyma na muszce i każe mu rzucić broń. Ten drugi też celuję w McClane'a, dlaczego wtedy nie strzelił?
- scena pościgu samochodem, oba auta wypadają z trasy. Auto złych zaledwie wpada w rów, auto McClane koziołkuje, robi piruety. Jednak to oni wychodzą cali, a źli są martwi.
- scena ucieczki przed wodą w kanale, woda wyrzuca McClane'a na powierzchnię i akurat w tym miejscu i o tym czasie pojawia się Zeus. Kanał miał 30 km długości i McClane mógł akurat wylecieć na powierzchnię w dowolnym miejscu kanału.
- kiedy McClane i Zeus rezygnują z pójścia na stadion Simon mówi, że żałuje bo bardzo się tam natrudził. Kiedy jednak Zeus tam przybywa widzimy tylko leżącą miniaturkę boiska leżącą na krześle z napisem GAME OVER i snajpera. To ma być ten cały misterny plan?

Mimo tych wpadek, Die Hard 3 to kawał dobrego kina sensacyjnego i nawet one nie potrafią przyćmić filmu.